czwartek, 24 lipca 2014

Dzisiaj byliśmy na podwórku

Jak zwykle, ostatnio.
Trzydzieści stopni do czegoś zobowiązuje.

Wszystko było OK do chwili, kiedy przestało być OK, bo Urszula została napadnięta przez zjeżdżalnię. Oczywiście najlepszym lekarstwem na kłopoty jest tata.


Potem zrobiło się jakby lepiej.


A potem już całkiem dobrze:


Bonusik - Myszka Miki, tak jakby:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz