Odskocznia od portretów dziecięcych.
W zielonoświątkową niedzielę z ciekawości i towarzysko wylądowałam na brzegu Wisły w okolicach Dewajtis, co by obejrzeć desant św.Brunona z Kwerfurtu, a konkretnie przybycie barki z konterfektem świętego wykonanym, na moje oko, na płycie wiórowej. Lubię poznawać nowe rzeczy, a desant był dla mnie całkiem nowy.
Pozwólcie, że tło muzyczne pominę ;)
Pełne napięcia oczekiwanie...
....pełne napięcia, mówiłam...
Barka, zdrowo spóźniona, przybywa...
Główny komitet powitalny
Szef komitetu w postaci proboszcza komunikuje się z drugą połową oczekujących
I jest!
Bliżej....
...prawie..
..i jest obraz!
Po wylądowaniu został przeniesiony (w towarzystwie innych konterfektów)..
...do kościoła.
Lubię przyglądać się takim wydarzeniom i ludziom w nich uczestniczącym, a nade wszystko lubię je uwieczniać - prawie tak samo, jak dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz