Pojechaliśmy na plażę. W kontekście naszego miejsca zamieszkania wygląda to trochę dziwacznie, ale pod Warszawą można znaleźć całkiem fajne miejsca (plaż miejskich nie liczę, bo nie są fajne), gdzie ludzi mało, a jeśli już to głównie psiarze (chociaż spodziewałam się bardziej par młodych na plenerze).
Najciekawsze w tym miejscu jest to, że chyba tam byłam. Chyba - bo nie mam żadnej pewności, ale im bliżej plaży byliśmy, tym silniejsze było wrażenie, że widziałam to miejsce, i to nie na zdjęciach, tylko na własne oczy.
Po przydługim wstępie - obrazki:
Chyba jasne, że nie miałam zamiaru opuszczać tego miejsca zbyt prędko, ale byliśmy umówieni na obiad. Propozycja, żeby ktoś nam ten obiad przywiózł, nie spotkała się ze zrozumieniem :/
poniedziałek, 29 września 2014
czwartek, 25 września 2014
wtorek, 23 września 2014
Trzy plus jedna :)
Trzy modelki plus jedna fotografka.
Kolejna sesja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że backstage ma taką samą wagę, jak scena zasadnicza :)
Kolejna sesja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że backstage ma taką samą wagę, jak scena zasadnicza :)
środa, 17 września 2014
omatkoicórko
Jako rzekłam w tytule, matka i córka.
Voila (tak, wiem: dużo, ale rozwiązywanie problemów z selekcją zostawiam sobie na jakiś dalszy termin):
Mistrz pointy: 'Do widzenia się z państwem' ;)
Voila (tak, wiem: dużo, ale rozwiązywanie problemów z selekcją zostawiam sobie na jakiś dalszy termin):
Mistrz pointy: 'Do widzenia się z państwem' ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)