Zdjęcia poniżej to wyraz mojego nowego-starego fisia: nowego, bo dopiero teraz uruchomił się z pełną mocą, starego, bo dałam już mu wyraz w opstrykaniu desantu św.Brunona z Kwerfurtu. Uroczystości religijne i miejsca kultu są fascynujące - kościoły niekoniecznie, ale kapliczki, kalwarie, źródełka... jak najbardziej. I ludzie, ludzie przede wszystkim. Tu akurat ("tu" oznacza Kalwarię Gietrzwałdzką) ludzi było mało, za to dużo stopni na termometrze.
Rzut oka na samą Kalwarię:
Źródełko:
Przy źródełku:
Pielgrzymi:
I do góry, ku niebu:
Kapliczki są.... no, takie, jakie są (szczególnie interesująca jest rzeźba przedstawiająca przybicie Jezusa do krzyża, zdjęcie przedstawiające twarz oprawcy oddaje wszystko - dorzucę niebawem), ale sama konstrukcja, wspinanie się, żeby być bliżej nieba, dosłownie i w przenośni, to majstersztyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz