sobota, 31 maja 2014

Witajcie w Elei!


Przygoda piknikowa pierwsza czyli Achilles i żółw.

Oto główni bohaterowie dramatu.
W roli Achillesa Ken, w roli żółwia - Żółw. 

Animator (i towarzyszący mu żółw o imieniu Emil). Żółw-Żółw kampi się zza klawiatury.

Urszula przyglądała się z szacunkiem, trudno jednak oprzeć się przypuszczeniu, że po prostu gapiła się łakomie na Achillesa odpoczywającego w okolicach miasta Monitor.



Przyznam, że bawiłam się nie gorzej, niż Urszula.

wtorek, 20 maja 2014

W Warszawie też można wyjść na Pole

Niedzielne popołudnie

Pizzy spożywanie....



 ....piłki łapanie....


....dorosłych dręczenie....


....i odpoczywanie.


sobota, 10 maja 2014

Parada

W kinie 'Oka', jakieś dwieście lat temu wyświetlano jedyne w Warszawie filmy w trójwymiarze - filmy były dwa, radzieckie, jeden miał związek ze zwierzętami, cośtamcośtam 'Parada atrakcji', drugi był filmem sensacyjnym i nosił tytuł 'Złoty jeździec' czy jakoś tak.
Nie będzie to jednak rzecz o paradzie atrakcji, ale o tegorocznej paradzie Schumana, na której byłam z obowiązku rodzicielskiego, ponieważ dziecko maszerowało wraz ze swoim przedszkolem. Ponieważ obowiązek rodzicielski nie przeszkadza obowiązkowi fotoreporterskiemu, a nawet, można powiedzieć, wzajemnie się uzupełniają, machnęłam parę kadrów.
Reportażem tego nazwać nie można, jest to raczej kilka migawek.






środa, 7 maja 2014

Moc dra Crocsa

(Tutaj powinna być ścieżka dźwiękowa, która raz znika, a raz pojawia się podwójnie. Nie wiem, co ona knuje, więc już jej nie ruszam.)

(Chętni mogą uruchomić zapalniczki i pomachać, mimo ewentualnego braku ścieżki dźwiękowej, ale to chyba nie jest żadna przeszkoda.)

A było to tak:

...siedzieli...

...nic nie robili...


.... aż nagle z nieba sfrunął ON i zaatakował źródło mocy dra Crocsa...

.... dr Crocs ujął napastnika....

...i pozbawił go broni, śmiejąc się przy tym złośliwie.

...po czym Człowiek-Nietoperz udał się w miejsce odosobnione, aby pod strażą wiernego pomocnika dra Crocsa, dra Kuca przemyśleć swoje zachowanie.
  
 KONIEC


----------
To się nazywa upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu - Batman został pokonany, to raz, dwa: kolejny dzień testowania Sigmy 18-35/1,8 został zaliczony. Chyba się polubimy z tym szkłem, jasny zoom w takim zakresie to fantastyczna sprawa.
Gdyby zatem ktoś życzył sobie, abym opstrykała mu jakąś uroczystość w ciasnym pomieszczeniu i/lub średnio atrakcyjnych warunkach oświetleniowych, jestem osprzętowana i gotowa :)