Wrócił ojciec z pracy i od razu zrobiło się jakby trochę bardziej kolorowo :)
Foch jednak trwał.
Nie rób mi zdjęć.
Albo zrób zdjęcie ręki.
Albo nogi.
Albo jednak ręki.
Nie, nogi.
Tato, pocałuj.
Ale nie dawaj mi buziaka.
sobota, 29 marca 2014
Reportażyk z chorowanka
Dziecko zainfekowane, matka znudzona, więc odgrzewamy stare kotlety.
Zdjęcia są świeże niczym bułeczki, oczywiście, ale blog stary i trzeba wykopalisko zabezpieczyć, a eksponaty wystawić na widok publiczny.
BW, bo tak się obie czujemy - panna U. umęczona gorączką (aktualnie spadniętą, ale to nie podniosło jej nastroju), matka umęczona panną U. specjalizującą się w eskalacji żądań.
Narysuj Jagódkę.
Daj mi motylka.
Daj mi duży parasol, nie ten, tylko ten.
Daj gitarę.
Zagraj na gitarze.
Bułeczkę masz?
Sucharek też może być.
Przytul mnie.
Zdjęcia są świeże niczym bułeczki, oczywiście, ale blog stary i trzeba wykopalisko zabezpieczyć, a eksponaty wystawić na widok publiczny.
BW, bo tak się obie czujemy - panna U. umęczona gorączką (aktualnie spadniętą, ale to nie podniosło jej nastroju), matka umęczona panną U. specjalizującą się w eskalacji żądań.
Narysuj Jagódkę.
Daj mi motylka.
Daj mi duży parasol, nie ten, tylko ten.
Daj gitarę.
Zagraj na gitarze.
Bułeczkę masz?
Sucharek też może być.
Przytul mnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)